Kto się nauczył czytać korzystając z Elementarza Falskiego ręka do góry! Pamiętam, że piękny, kolorowy elementarz przywiózł mi mój tata z podróży służbowej do Moskwy (sic!). Uwielbiałam go oglądać i bardzo szybko nauczyłam się czytać. Dalsze losy mojego elementarza są owiane tajemnicą. Przepadł. Ja za to czytam płynnie i nadgorliwie od szóstego roku życia.
a feministki na pewno oburza (kobiety w elementarzu albo gotują, albo szyją, albo piorą), trącić poprzednim ustrojem (czytanka o Pierwszym Maja), ale dla mnie opowiadania o Ali, jej psie Asie, koleżance Oli, lali, szkolnym ogródku, ulach, pracy w polu i w fabryce i inne przywołują miłe wspomnienia z dzieciństwa.
A Wy, macie jeszcze swoje elementarze?
Elementarz
Autor: Marian Falski
Ilustracje: Jerzy Karolak
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 2003 reprint wydania piętnastego z 1971r.
2 Odpowiedzi
Ola
Mój 5-latek odkopał ostatnio Elementarz u babci na strychu:) Mam nadzieję, że też szybko opanuje sztukę płynnego czytania:) A ja przeglądam go z wielkim sentymentem!
Katarzyna
Mamy:) Oba, choć ja w pierwszej klasie miałam „Litery”, które też gdzieś mi się zawieruszyły, nad czym bardzo boleję… A „Elementarz” z ilustracjami Grabiańskiego był taką dodatkową „lekturą”. Z kolei ten z ilustracjami Karolaka nabyła dziewczynom cioteczna babcia. Co za olśnienie! Okazało się, że mnóstwo tekstów powtarzanych przez mojego tatę i starszą siostrę pochodzi właśnie z niego!;) Zapis samogłosek nosowych mnie zadziwił, a teksty, choć nieco odległe, także zauroczyły. Piękne są oba i na razie ja je studiuję, bo jakoś pannom nie spieszno do nauki czytania (choć i faktycznie – mają jeszcze czas;)).