
Dzisiaj wywieszaliśmy flagę, a moja córcia spytała: „I teraz ona będzie tak pięknie flagować?” I wdzięcznie zafalowała całym ciałkiem. Tak, flaga będzie flagować, a my w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości poczytamy o Ojczyźnie. Na początek „Katechizm polskiego dziecka” Władysława Bełzy, potem patriotyczny wiersz Tuwima, a na koniec – „Pan Tadeusz”.
Wierszyk Bełzy wszyscy znamy na pamięć. Tylko moja trzylatka na przedostatnie pytanie: „Czy ją kochasz?”, niezmiennie odpowiada prostym „tak”, zamiast „Kocham szczerze”. Ale tak też jest pięknie.
Po głośnej, tłumnej recytacji, sięgnęliśmy po niebanalny zbiór wierszy dla dzieci Juliana Tuwima wydany przez Zysk i S-ka. Niebanalny, bo poza „Lokomotywą”, „Rzepką”, czy „Panem Tralalińskim”, znaleźć w nim można kilka utworów mało znanych i stosunkowo trudnych, takich jak: „Prośba”, „Szczęście”, „Nauka”, czy przeczytana przez nas dzisiaj „Ojczyzna”.
To także wiersze dla dzieci, chociaż nie dla maluszków. To wiersze do dyskusji, pomyślenia, czasem przeczytania jeszcze raz i jeszcze raz. Tomik jest niebanalny też z powodu niezwykłych ilustracji autorstwa Franciszka Maśluszczaka. Jego nieco niepokojące obrazy pozwalają młodym czytelnikom obcować nie tylko z wybitną literaturą, ale także z ambitnym malarstwem.
.
Tuwim Julian
Ojczyzna
Ojczyzną moją jest Bóg,
Duch, Syn i Ojciec wszechświata.
Na kazdej z moich dróg
Ku Niemu dusza ulata.
Ojczyzną moją jest łan,
Łan Polski, prostej, serdecznej,
Niech mi pozwoli Pan
W nim znaleźć spoczynek wieczny.
Ojczyzną moją jest dom,
Kochany dom rodzicielski,
Przytułek cichym snom
Młodości sielskiej-anielskiej.
Patrzę, strudzony śród dróg,
W oczu twych błękit przeczysty,
I jest w nim wszystko: i Bóg
I Polska i dom ojczysty.
* * *
„Mamo, ale to niemożliwe, że pradziadek Adam, znał całego Pana Tadeusza na pamięć” – stwierdził z niedowierzaniem mój dziesięciolatek. „Po co, by się tego uczył?” No właśnie, nam trudno to pojąć, a kiedyś taka postawa była przejawem patriotyzmu. „Cóż, patriotów znających na pamięć epopeję narodową pewnie już nie będzie, ale niech przynajmniej będą tacy, którzy wiedzą o czym ona jest” – pomyślałam. I dzisiejszy przedświąteczny wieczór zakończyliśmy czytaniem inwokacji.
A jutro bierzemy flagę w dłonie i flagujemy!