Moi goście przed chwilką wyszli… Jakaż to była Wigilia! Przynajmniej równie wspaniała, jak ta z książki Svena Nordqvista „Goście na Boże Narodzenie”. Chociaż na szczęście nie musiałam pokonać tylu przeciwności losu. Staruszek Pettson zwichnął w Wigilię nogę i wszystko zawisło na włosku: nie było komu pojechać po choinkę, nie miał kto wejść na strych po ozdoby, ani pojechać do sklepu po wszystkie niezbędne wiktuały. Ale nic to! Wigilia nawet mimo zwichniętej nogi się udała. Sąsiedzi przynieśli szynkę, kiełbasę, marynowanego suszonego dorsza, a dom zapełnił się ludźmi. Bo w Wigilię, nawet nieszczęśliwy wypadek może się zamienić w szczęśliwe zrządzenie losu. Taki to już dzień.
„Goście na Boże Narodzenie” znalazły się na naszej półce z książkami przed rokiem, oczywiście z okazji Świąt Bożego Narodzenia. To nasze obowiązkowa lektura na okres Świąt. Każda historia Pettsona i Findusa jest na swój sposób niezwykła, jednak ta wydaje mi się szczególna – świąteczna i ciepła. Tradycyjnie wywołuje uśmiech na twarzy, ale i łezka w oku może się zakręcić.
Pettson i Findus zwykle świetnie radzą sobie sami, ale tym razem, z pewnością, by sobie nie poradzili. Na szczęście nie musieli! W Wigilię nikt nie powinien przecież zostać sam. Kto tylko dowiedział się o zwichniętej nodze Pettsona zajrzał do jego małej chatki, żeby zapytać o zdrowie i „zupełnie przypadkiem” przyniósł to i owo na wigilijny stół. I tak sąsiedzkie odwiedziny zamieniły się w wigilijną ucztę, a dwóch samotników – staruszek i kot – przeżyło niezwykłe Święta. A kiedy wszyscy goście już poszli, wszystko znów było takie jak wcześniej, chociaż jakieś lepsze.
Lubimy tą książeczkę jeszcze z jednego powodu. Nieszczęśliwy wypadek Pettsona pokrzyżował wiele wigilijnych planów. Wszystko poszło nie tak, jak miało, jednak z pewnych rzeczy zrezygnować w Święta po prostu nie można. Musi być choinka, choćby taka zbudowana z desek i gałązek, muszą być ozdoby, choćby miały to być łyżki, pędzle i śrubki porozwieszane na kolorowych tasiemkach. Muszą być kolędy i chwila zadumy. I musi być poczucie, że jest się rodziną. W ten wieczór Pettson i Findus mieli to wszystko. Żadna zwichnięta noga im tego przecież nie odbierze.
Goście na Boże Narodzenie
Tekst i ilustracje: Sven Nordqvist
Tłumaczenie: Barbara Hołderna
Wydawnictwo Media Rodzina, 2008