Dywizjon 303

Wzruszyłam się ostatnio obserwując, z jakim zacięciem mój jedenastolatek czyta „Dywizjon 303”. I potem po raz drugi, kiedy na moje pytanie „Jak ci się podoba?” odparł: „Rewelacja! Trzyma w napięciu. Ale najlepsze jest to, że Polacy wygrywają. Nieźle tym Niemcom utarli nosa.”

Nie spodziewałam się, że książka Arkadego Fiedlera okaże się dla mojego Najstarszego interesującą lekturą. Tymczasem, przeczytał Dywizjon 303 w napięciu i z wypiekami na twarzy. A przecież dla niego to już odległa historia…

Myślę, że to niezwykle ważne, by dzieci sięgały właśnie po taką

literaturę. Dla nich wojenne losy i chwała bohaterskich polskich żołnierzy jest podręcznikową teorią. „Dywizjon 303” napisany jest z reporterskim „pazurem”, ciekawie, a przede wszystkim z książki aż bije prawdziwy patriotyzm autora. Mało tego niestety w dzisiejszych czasach…

Przy okazji dowiedziałam się, że książka powstała w 1940 r., w ostatnich tygodniach Bitwy o Anglię oraz przez kilka tygodni po niej. To pewnie dlatego tyle w niej emocji, pasji, wojennej gorączki. Jest niczym relacja z pola bitwy.

Warto też pochwalić wydanie przygotowane przez wydawnictwo Poznaj Świat. Nasze było w miękkiej oprawie, ale jest też takie eleganckie, ze sztywna okładką. W książce zdjęcia archiwalne i ciekawe grafiki.

„Dywizjon 303” jest pewnie lekturą w późniejszych klasach (a może już nie?), ale wydaje mi się, że nie ma co zwlekać. Mój pięcioklasista przeczytał książkę z pasją i jestem pewna, że jeśli przyjdzie mu kiedyś czytać ją jeszcze raz – lektura sprawi mu taką samą frajdę.

Dywizjon 303
Autor: Arkady Fiedler
Poznaj Świat, 2009

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s