Wyborcza napisała kiedyś o niej – jednoosobowa fabryka książeczek o zwierzętach. Holly Webb, bo o niej mowa wyrosła na polskim rynku wydawniczym na jedną z wiodących autorek opowieści dla dzieci (chyba głównie dla dziewczynek) w wieku 6 – 10 lat. Podobno w Polsce sprzedano już ponad pół miliona książeczek jej autorstwa.
Zaintrygowana tym sukcesem wydawniczym, postanowiłam poczytać. W naszym domowym księgozbiorze znalazłam kilka książeczek opisujących trudny los zwierząt, takich jak: „Wąsik, niechciany kotek”, czy „Samotne święta Oskara”. Czytała je Średnia, nasza siedmiolatka, która jak większość jej koleżanek, przechodziła etap fascynacji zawodem weterynarza. Do dziś ogląda chętnie wszelkie programy na Animal Planet i czasami sięga po opowieści o zwierzętach.
„Teodor rusza z pomocą” i „Dzielny Fryderyk”, to odpowiednio szósty i siódmy tom nowej serii Holly Webb – Animal Magic. Opowiada ona nie tylko o dzieciach, zwierzętach i ich wspólnych perypetiach, ale także zawiera elementy fantasy. Mamy tu więc feniksa, jednorożce, czarownicę Pandorę i wiele mówiących zwierząt.
Główna bohaterka, Lotka żyje jakby na granicy dwóch światów – tego realnego, w którym chodzi do szkoły, zmaga się z dokuczającą jej koleżanką Sarą i ma zwykłe, dziecięce problemy dnia powszedniego oraz świata magicznego, w którym spotyka jednorożce, walczy z Pandorą i przeżywa mnóstwo przygód. Na granicy tych dwóch światów jest sklep zoologiczny jej wujka, w którym oba światy się spotykają. Ten na pozór zwykły sklepik jest miejscem zamieszkania wielu niezwykłych lokatorów, w tym mówiących zwierząt.
Najnowsza seria, to na pewno literatura dla młodych czytelniczek, które kochają zarówno chomiki, psy, koty, jak i marzą o spotkaniu z jednorożcem.
Teodor rusza z pomocą / Dzielny Fryderyk
Autor: Holly Webb
Tłumaczenie: Doroto Gruszka
Wydawnictwo Znak Emotikon, 2014
Mamaczyta 