Myślę, że bycie tatą jest dużo trudniejsze, niż bycie mamą. Jestem przekonana, że my, mamy często nie doceniamy, jak wielki ciężar noszą na swoich barkach ojcowie. Myślicie, że łatwo jest sprostać roli super-bohatera? Ale przecież nawet super-bohaterowie mają prawo do błędów i zabawnych wpadek. Dzieci są w stanie wybaczyć tacie naprawdę wiele. „Mój tata jest olbrzymem” to zbiór przezabawnych historii o tym, jak fajnie, choć niełatwo jest być tatą. I o tym, jak cudnie jest mieć tatę.
Paweł Wakuła zebrał w książce rozmaite historie: o wyprawie do wesołego miasteczka, o wywiadówce, o wyprawie nad morze, o urodzinach. Zwykłe, codzienne sytuacje, które dzięki tacie nabierają szczególnej wagi. Jakoś tak w towarzystwie taty wszystko staje się prostsze i… zabawniejsze. Autor wypełnił książkę takim ładunkiem poczucia humoru, że czyta się ją lekko i wprost błyskawicznie.
W książce „Mój tata jest olbrzymem” spodobało nam się to, że można czytać ją od deski do deski, by dotrzeć do fantastycznego zakończenia (przekonajcie się sami jakiego!), ale można też sięgać na wyrywki do historii, które szczególnie nas zainteresują, rozbawią, czy po prostu przypominają nam nasze własne doświadczenia.
I kiedy czytaliśmy „Mój tata jest olbrzymem” cieszyłam się bardzo z tej książki. Ciągle za mało napisano o tym, jak ważny w życiu każdego dziecka jest tata.
Mój tata jest olbrzymem
Autor: Paweł Wakuła
Ilustracje: Artur Gulewicz
Wydawnictwo Literatura, 2014