Jego Wysokość Longin

Często zastanawiam się, jak moje dzieci będą kiedyś wspominać swoje dzieciństwo. Moje wydaje mi się niezwykle kolorowe, chociaż spędziłam je w szarej rzeczywistości PRL-u. Rzeczywistość moich dzieci jest aż nadto kolorowa – martwię się jednak, by wspomnienia nie były szare, blade. Pewnie niepotrzebnie. Wspomnienia z dzieciństwa z wiekiem nabierają barw, szczególnie, jak jest z kim się nimi podzielić. A najlepiej dzieli się z własnymi dziećmi. My też ostatnio wspominamy – między innymi dzięki książce Marcina Prokopa „Jego Wysokość Longin”.

Marcin Prokop musiał się świetnie bawić, kiedy spisywał wspomnienia ze swoich szczenięcych lat. Cudnie jest przypominać sobie swoje szalone pomysły, zabawne gafy i dziecięce marzenia. Mnie też coraz częściej bierze na wspominki. Cóż, to pewnie przychodzi z wiekiem. Nie bez znaczenia jest także to, że jest komu opowiadać. Dzieci uwielbiają przecież słuchać historyjek z młodych lat swoich rodziców. Trudno sobie przecież wyobrazić, że goniąca do odrabiania lekcji mama, kiedyś uwielbiała bawić się w piaskownicy w sklep, a tata w ramach testów pomalował kury farbą.

Opowieść o dzieciństwie Marcina Prokopa jest niezwykle barwna i czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Autor bez wątpienia ma talent gawędziarza. To, co w książce zachwyci przede wszystkim rodziców czytających dzieci, to obraz PRL-owskiej rzeczywistości. Nie zdziwcie się, jeśli dzieci będą prosiły was o wyjaśnienie pewnych opisanych w książce faktów. Jak to możliwe,  że rower składało się samemu? Dlaczego ubrania szyła babcia, zamiast po prostu pójść do sklepu i coś kupić, a posiadanie samochodu i kolorowego telewizora było prawdziwym luksusem? I jak można mieszkać w pokoju, który właściwie stanowi część kuchni i do tego jeszcze dzielić go z młodszym bratem ?!

„Jego Wysokość Longin” to też świetna powieść przygodowa, w której nie brakuje momentów i nieco strasznych, i bardzo zabawnych. Przeczytajcie razem z dzieciakami, a przy okazji opowiedzcie im swoje własne historie. Jestem pewna, że i Wy macie w zanadrzu niejedną zabawną opowieść z danych lat. Ja mam!

Jego Wysokość Longin
Autor: Marcin Prokop
Ilustracje: Joanna Rusinek
Wydawnictwo Znak, 2014

1 myśl w temacie “Jego Wysokość Longin”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s