Jeżeli nie macie jeszcze w swojej domowej biblioteczce książki „Charlie i fabryka czekolady” Roalda Dahla to nadarza się świetna okazja, by takową nabyć. Piękne wydanie w twardej oprawie z ilustracjami Quentina Blake’a ukazało się nie tak dawno nakładem Wydawnictwa Znak. Dahl i Blake przez lata tworzyli cudowny duet pisarsko-ilustratorski, dlatego właśnie ten „Charlie” jest szczególny. Lubię, kiedy świetna historia zamknięta jest w stosownej formie, a ta czerwona książeczka jest idealna pod każdym względem.
„Charlie i Fabryka czekolady” to jedna z naszych ulubionych historii do rodzinnego czytania. Pochłonęliśmy ją wspólnie długo zanim chłopcy znaleźli „Charliego” w spisie swoich szkolnych lektur. W wydaniu, które wówczas czytaliśmy nie było ilustracji, ale chyba nam ich nie brakowało. Działała nasza wyobraźnia. To ona wymalowała dla nas postać ekscentrycznego twórcy czekolad wszelakich –Willy’ego Wonki. Każde z nas na swój sposób wyobrażało sobie grubasa Augustusa Gloopa, czy rozwydrzoną Verucę Salt.
Teraz przeglądamy wspólnie ilustracje Quentina Blake’a i stwierdzamy zgodnie, że pasują do naszych wyobrażeń i świetnie uzupełniają książkę.
Ale, ale, w tej książce znajdujemy coś jeszcze. Na samym końcu lektury zebrane są ciekawe fakty z życia Roalda Dahla, a także zdjęcie biurka obstawionego ulubionymi przedmiotami autora. Wśród nich: kula z folii aluminiowej, olbrzymia aspiryna z porcelany czy.. metalowa kość biodrowa. Wygląda na to, że ekscentryczny Willy Wonka wcale nie jest ekscentryczny. Szczególnie w porównaniu z autorem.
Charlie i fabryka czekolady
Autor: Roald Dahl
Ilustracje: Quentin Blake
Wydawnictwo Znak, 2015