Baśniobór do słuchania

Słuchałam „Baśnioboru” nielegalnie. Włączyłam w drodze do pracy, tak, żeby sprawdzić o czym, czy się dzieciom spodoba. Trafił się korek, podróż trwała dłużej niż zwykle, a jak wpadłam po uszy. Potem już kryłam się z „Baśnioborem” przed dzieciakami. Nie mogłam się doczekać dalszego ciągu i szkoda mi było czasu na nadrabianie z młodymi słuchowiskowych zaległości.  Ale koniec końców słuchaliśmy razem i „Baśniobór” pochłonął całą rodzinkę zamkniętą w czterech ścianach samochodu.

„Baśniobór” zawojował Polskę już jakiś czas temu. Znam fanów, którzy na swojej półce wszystkie części serii. Ja po książkę nigdy nie sięgnęłam, może dlatego, że zerkająca z okładki wiedźma specjalnie mnie do tego nie zachęciła. Jednak historia snująca się z głośników auta pochłonęła i mnie, i moje dzieci doszczętnie.

To historia łącząca w sobie coś z klimatu „Tajemniczego ogrodu”, coś z magii Narnii. W sumie mogłabym powiedzieć, że „takie rzeczy to już były”, a jednak świat magii przedstawiony na nowo, znowu zawojował świat. Pewne rzeczy nigdy się nie zmienią: dzieci zawsze będą ciekawskie, dorośli zawsze będą mieli swoje tajemnice, a baśnie zawsze będą…

Baśniobór – audiobook
Autor: Brandon Mull
Czyta: Janusz Zadura
Biblioteka Akustyczna, 2016

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s