Wiecie, że nie zauważyliśmy płyty CD? Odśpiewałyśmy wszystkie piosenki, jak umiałyśmy najlepiej (a najlepiej niestety nie umiałyśmy), a ja dopiero na samym końcu naszej śpiewanej zabawy zobaczyłam, że jest płyta. Tak, tak teraz widzę, na okładce jak byk stoi „W środku płyta CD”. Ale rzuciłyśmy się z Najmłodszą do wertowania kolorowych kart z takim zapałem, że po prostu nie zauważyłyśmy.
Dobrze, teraz już brzmią poszczególne piosenki. Ale może to w sumie lepiej, że nie od razu usłyszałyśmy oryginał? Dzięki temu w sobotni poranek, w łóżku miały szansę powstać nasze wersje „Ten Little Indians”, „Rainbow Song” czy „Bingo”.
Kolorowy zbiór angielskich piosenek dla dzieci, sygnowany przez samego Kapitana Naukę, to świetny sposób na zabawę i naukę. Piosenki są proste i dźwięczne. Z niektórymi z nich dzieci z pewnością osłuchały się już na lekcjach angielskiego w przedszkolu czy szkole. Niektóre nawet dla mnie (anglistki z wykształcenia) są nowe.
Doskonałe jest też w książce co, że każda piosenka dostępna jest w dwóch wersjach językowych: po angielsku i po polsku. A polskie tłumaczenia są po prostu świetne! Chapeau bas dla tłumaczki. Nie jest to łatwa sztuka, szczególnie, że w oryginałach często chodzi o zabawę językiem. Tłumacz, by dobrze wykonać swoją robotę, też musi umieć się językiem bawić. Karolina Kostrzębska spisała się doskonale.
A teraz lecę, bo z głośników rozbrzmiewają wesołe dźwięki. Przekonam, jak powinno to brzmieć, choć coś czuję, że nasza wersja „Ten Little Indians” zostanie z nami na długo.
Angielski dla dzieci. Piosenki.
Ilustracje: Pola Augustynowicz
Wydawnictwo Edgard