Życie pisze najbardziej niesamowite historie. Książka Raimonda Gaita „Mój ojciec Romulus” wzięła swój początek z mowy pogrzebowej, którą wygłosił autor nad grobem swojego ojca. Książka jest swoistym hołdem oddanym ojcu i choćby z tego względu jest wyjątkowa. To historia rodziny imigrantów, którzy krótko po zakończeniu II wojny światowej poszukują swojego nowego życia na antypodach. I tak w opowieści autora Australia staje się drugim, jakże ważnym bohaterem.

Historia rodziny Gaita zawiera w sobie chyba wszystkie zawiłości, które można sobie wyobrazić. Pochodzący z rumuńskojęzycznej części Jugosławii Rumulus, dorastał bez ojca, a jego dzieciństwo naznaczone było biedą i ciężką pracą. Szybko wyuczył się kowalskiego rzemiosła i został w swoim fachu prawdziwym mistrzem. Ten talent pozwolił mu potem przetrwać wiele trudnych chwil już po przeprowadzce na drugą półkulę.
Jako bardzo młody chłopak Romulus żeni się z 16-letnią Niemką – Christine. Daleko mu do aryjskiej urody i w ostatnich latach wojny Niemczech nie ma łatwego życia. Cztery lata po tym jak na świat przychodzi Raimond, autor książki, rodzina Gaita postanawia przeprowadzić się do Australii.
Ten odległy kraj otworzył swoje podwoje dla nowej fali emigrantów. Jednak choć drzwi zostały otwarte to imigranci musieli zmierzyć się z wieloma ograniczeniami. Rząd australijski decydował, gdzie zamieszkają i jaką pracę będą wykonywać. Emigranci musieli odpracować swój przyjazd. Rodzina Gaita trafiła do rozpalonego słońcem stanu Wiktoria i wśród kamienistych pagórków i pożółkłych traw zaczęła układać swoje nowe życie.
Nie było to życie usłane różami: choroba psychiczna matki, jej odejście od rodziny, potem podupadające zdrowie psychiczne ojca. Dorastanie w materialnym braku, ale jednocześnie w świecie jasnych wartości. W tym świecie uczciwość i prawość stanowiły niepodważalny fundament. Nie podlegały dyskusji.
Najbardziej ujmuje mnie w książce prostota opowiedzianej historii. I to historii na wielu poziomach: historia rodziny, historia przyjaźni, historia kraju. Wzruszył mnie też wielki szacunek do ojca, który bije z kart książki.
Drodzy tatusiowie, jeśli kiedykolwiek mieliście wątpliwości, jaką role odgrywacie w życiu swoich dzieci, przeczytajcie tę książkę. Wasza rola jest wielka i w tej książce została opisana.
Mój ojciec Romulus
Autor: Raimond Gaita
Przekład: Magdalena Budzińska
Wydawnictwo Czarne, 2013