Zdjęcie autorstwa Juan Marcelo Jimenez Mejia z Pexels

Miłość u stóp wulkanu

„500 000 opowieści o miłości. Nigdy tego nie przeczytasz, mamo!” – stwierdziła Najmłodsza z troską w głosie. Przeczytałam. Okazuje się, że na nieco ponad 100 stronach da się zmieścić całą masę miłosnych historii. Tytuł powieści autorstwa Cuca Canals „500 000 opowieści o miłości” jest przewrotny. Jej książka to tak naprawdę historia jednej miłości. Miłości, która staje się zaraźliwa i infekuje cały naród. Ta miłosna epidemia niesie za sobą trudne do przewidzenia konsekwencje. Książka w sam raz na letnią lekturę w hamaku.

Główną bohaterką powieści jest Andrea Rolnik. Dziewczyna mieszka w biedzie, w kraju, który podnosi się z wojennych zgliszczy. Ze swojego okna Andrea spogląda codziennie na zbocze wulkanu i z utęskniniem czeka na jego erupcję. Przed laty ojciec powiedział jej, że to najpiękniejszy na świecie widok.

Andrea ma wielkie serce. Opiekuje się babką, matką i dwiema młodszymi siostrami. Od bladego świtu po zmierzch pierze, gotuje, sprzedaje jajka, sprząta. Gdzie tutaj miejsce na miłość?

Autorka podbiła moje serce jedną sceną. Andrea wiesza swój jedyny, świeżo wyprany stanik na lince. Wtem porywa go wiatr. Dziewczyna biegnie za zgubą i właśnie ma go dosięgnąć, kiedy stanik ląduje dokładnie na twarzy wygrzewającego się w słońcu młodzieńca. Maurycy Wrzesień ocenia kształtność miseczek i słusznie wnioskuje o pięknym biuście jego właścicielki. Kiedy wzrok chłopaka spotyka się z zielonymi oczami Andrei, a ona dostrzega jego zraniony palec, rozgrywa się między nimi namiętna scena miłosna.

Maurycy odchodzi w pośpiechu, a na pożegranie rzuca prośbę o to, by Andrea nikomu nie mówiła o ich spotkaniu. Andrea wpada jednak w wir miłosnego uniesienia i zrozpaczona poszukuje ukochanego. W przypływie nagłego uczucia dzwoni do radia i wygłasza niezwykły apel, który jak wirus infekuje cały naród chorobą nazwaną z czasem „romantyzmem kolektywnym”.

Cały kraj popada w swoisty miłosny szał, którego skutków nie będę tutaj streszczać. Tak jak spodziewałam się po pochodzącej z Hiszpanii autorce, nie brakuje w książce namiętności, zmysłowości i erupcji – nie tylko wulkanu.

Nie mogę nazwać tej książki wybitną. Przeczytałam ją jednak z przyjemnością i przekonałam się, że każde chorowanie, także chorowanie na miłość, może być brzemienne w skutki.

500 000 opowieści o miłości
Autor: Cuca Canals
Przekład: Barbara Jaroszuk
Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2005

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s