Ta książka poruszyła mnie do żywego. "Uśpiony głos" Dulce Chacón to przemilczana historia republikańskich kobiet w czasie dyktatury Franco w Hiszpanii. Książka czekała na mnie na półce przez lata. Nie wiem dokładnie jak długo. Coś kazało mi po nią sięgnąć właśnie teraz. Przypadek? Czytając o tragicznych losach Pepity, Hortensji, Elviry, Reme i innych, nie mogłam… Czytaj dalej Uśpiony głos Hiszpanii
Autor: gulgosia
Mały światek
Jakiś czas temu po raz kolejny przeczytałam “Small World” Davida Lodge’a. Jak zwykle nieźle się uśmiałam, jednak nie to było tym razem w książce najciekawsze. Czytałam "Mały światek" niemal jak powieść historyczną. W czasach pandemii, kiedy wszystkie konferencje odbywają się przez internet, a podróż samolotem jest rzadkim luksusem, literacki światek z końcówki zeszłego stulecia wydaje… Czytaj dalej Mały światek
Policja
Zrobiłam sobie dłuższą przerwę od kryminałów. “Za dużo zła i przemocy wokół” myślałam. Jednak po okresie, który wypełniła mi literatura faktu, beletrystyka i rozmaite poradniki zapragnęłam suspensu i wycieczki na ciemną stronę. “Policja” Jo Nesbø czekała na półce już od jakiegoś czasu. Wiedziałam, że norweski pisarz dostarczy mi sporą dawkę kryminalnych przeżyć. I się nie… Czytaj dalej Policja
Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi
Uśmiechnęłam się, kiedy sięgając na chorwackiej plaży po moją wakacyjną lekturę, kątem oka dostrzegłam młodą dziewczynę pochyloną nad tą samą książką - “How to Win Friends and Influence People” (pol. Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi) Dale’a Carnegie. Słońce, szum morza, a ja i moja plażowa sąsiadka chowamy się w cieniu pinii i czytamy… Czytaj dalej Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi
Jakbym kamień jadła
“Jakbyś kamień jadła” Wojciecha Tochmana to książka o kobietach, które przeżyły masowe rzezie muzułmanów w podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 90-tych XX wieku. Ja zabrałam ją jako lekturę na wakacje w Chorwacji. Z jednej strony to zdecydowanie nie wakacyjna lektura. Z drugiej - czytanie tej książki w tak bliskim sąsiedztwie miejsc, które… Czytaj dalej Jakbym kamień jadła
Australijczycy
Od kiedy moja praca związała mnie z australijską firmą, od kiedy odwiedziłam ten odległy, niezwykły kraj, od kiedy dowiedziałam się co nieco o jego bolesnej historii, nie mogę oprzeć się żadnej książce o Australii. "Australijczyków" Przemysława Burcharda znalazłam w osiedlowej biblioteczce book-crossingowej. Stare, wysłużone wydanie z 1990 roku. Książka popularnonaukowa, w której autor opisał historię… Czytaj dalej Australijczycy
Dojczland
W Beskidzie Niskim, w łemkowskiej chacie, w wielkanocny czas czytałam "Dojczland" Andrzeja Stasiuka. Opowieść o niemieckiej włóczędze pisarza i jego niełatwej relacji z krajem naszych sąsiadów. To opowieść napisana na luźnych kartkach, które potem trafiają do plecaka i wędrują dalej - do kolejnego pociągu, na kolejny dworzec, do hotelu, na spotkanie z literatami i czytelnikami.… Czytaj dalej Dojczland
Dyktatorzy od kuchni
Przeczytałam, już jakiś czas temu, ale długo się zbierałam, żeby opisać. Szczerze, to czytanie też jakoś mi nie szło. Nie dlatego, że książka nie była interesująca. Była. Porywająca - nie. Ciekawa - tak. "Jak nakarmić dyktatora" Witolda Szabłowskiego to książka-wywiad. Autor odnalazł i przeprowadził rozmowy z kucharzami, którzy gotowali dla najwiekszych dyktatorów współczesności. Spojrzenie od… Czytaj dalej Dyktatorzy od kuchni
Szczypta magii i garść przygód
Najmłodsza pochłonęła “Szczyptę magii” w ubiegłe wakacje. Potem przyszła kolej na następną część z serii - “Odrobina czarów”. “Mamo musisz to przeczytać! Zobaczysz nie będziesz mogła się oderwać.” I pomyślałam - a co tam! Dlaczego nie przenieść się w świat nastoletniej lektury? Magiczne przedmioty, trzy siostry, rodzinna klątwa - brzmi kusząco. Zaczynamy! Michele Harrison zafundowała… Czytaj dalej Szczypta magii i garść przygód
Powrót w Bieszczady
W czasie zeszłorocznych wakacji po długiej przerwie wróciłam w Bieszczady. Tym razem z całą rodziną. I już pierwszego dnia wędrówek spotkała nas przygoda. Zboczyliśmy ze szlaku, próbując skrócić sobie drogę. Wąska ścieżka powoli zamieniła się w gęste chaszcze. Żeby dotrzeć do podnóża góry, schodziliśmy wzdłóż potoku. Na plecach czuliśmy oddech niedźwiedzia. Nie wiemy czy tam… Czytaj dalej Powrót w Bieszczady